Rozważania o Brodrii - kwestie organizacyjne
Moderator: Iwan Pietrow
- Anastasia Windsachen • Stempel
- Posty: 157
- Rejestracja: 20 kwie 2024, 23:56
- Lokalizacja: Królestwo Voxlandu
- Kontakt:
Re: Rozważania o Brodrii - kwestie organizacyjne
W Voxlandzie Król przewodniczy Rządowi Królewskiemu, do którego powołuje Ministrów Koronnych. Spośród nich wybiera Regenta na czas swojej nieobecności lub niedyspozycji (w praktyce pełnię funkcję regentki od chyba roku i niejako mamy koregencję małżeńską, ale na papierze tak nie jest). Gdy liczba obywateli (aktywnych) jest większa niż 6 i przynajmniej 4 nie wchodzi w skład Rządu to zwoływany jest Parlament, który ma prawo uchwalać mniej ważne prawa i kontrolować władzę. Król ma władzę absolutną, ale deleguje poszczególne zadania na ministrów by się wszystkim nie zajmować.
Tutaj Akt Królewski o Królestwie Voxlandu czyli Konstytucja - https://gov.voxland.org.pl/monitor/akt:88.html
Natomiast tutaj opis ustroju (w miarę aktualny) - https://gov.voxland.org.pl/system.php
Tutaj Akt Królewski o Królestwie Voxlandu czyli Konstytucja - https://gov.voxland.org.pl/monitor/akt:88.html
Natomiast tutaj opis ustroju (w miarę aktualny) - https://gov.voxland.org.pl/system.php
HM Queen ans Regentin af Konigreich af Voxland



Re: Rozważania o Brodrii - kwestie organizacyjne
Tak... system, który z automatu pozwala na ciągłość władzy w przypadku realiozy jak najbardziej tak... Tutaj posłużę się przykładem Nan Di, gdzie Romanow był Niebiańskim Cesarzem, a ja jako Wielki Marszałek (ach ta "chińszczyzna") z automatu miałem prawo do rządzenia gdy Cesarza zabrakło (a wiadomo jak to z Piotrem Romanowem było - często go brakowało, bo taką, a nie inną ma robotę). Działało dobrze, do chwili gdy i mnie dopadła realioza i finalnie Nan Di przepadło... czyli poszło do Waksmanlandu.Iwan Pietrow pisze: 24 sie 2025, 00:09 W mojej ocenie ktoś oprócz cara musi być w celu stabilizacji państwa.[...]
Jeżeli władzą wykonawczą będzie tylko car, wtedy w razie jego realiozy może być problem... Lepiej niech system przewiduje co najmniej dwie osoby które mogą skutecznie sprawować władzę.
Wybierałbym drugiego po Carze... ale jeżeli Car jest to chyba nie ma sensu rozdzielać kompetencji i komplikować system. Inna sprawa, że powinien być sprawny system wybierania następców, by realioza nie hamowała działań i funkcjonowania kraju.
- Iwan Pietrow • Stempel
- Posty: 36
- Rejestracja: 25 wrz 2023, 23:55
- Kontakt:
Re: Rozważania o Brodrii - kwestie organizacyjne
Rozumiem te uwagi. Dlatego napisałem, że kanclerz miałby być powoływany przez cara. Jeśli car uważa, że jest taka potrzeba, to powoływałby kanclerza. Jednakże nie ograniczałbym tych przypadków tylko do sytuacji, gdy cara nie ma. Jeśli car chce żeby ktoś oprócz niego rządził państwem i np. tworzył prawo, to niech taką osobę powoła.Tak... system, który z automatu pozwala na ciągłość władzy w przypadku realiozy jak najbardziej tak... Tutaj posłużę się przykładem Nan Di, gdzie Romanow był Niebiańskim Cesarzem, a ja jako Wielki Marszałek (ach ta "chińszczyzna") z automatu miałem prawo do rządzenia gdy Cesarza zabrakło (a wiadomo jak to z Piotrem Romanowem było - często go brakowało, bo taką, a nie inną ma robotę). Działało dobrze, do chwili gdy i mnie dopadła realioza i finalnie Nan Di przepadło... czyli poszło do Waksmanlandu.
Wybierałbym drugiego po Carze... ale jeżeli Car jest to chyba nie ma sensu rozdzielać kompetencji i komplikować system. Inna sprawa, że powinien być sprawny system wybierania następców, by realioza nie hamowała działań i funkcjonowania kraju.
Jak to rozwiązanie funkcjonuje w praktyce? Czy to nie jest zbyt skostniała struktura?Gdy liczba obywateli (aktywnych) jest większa niż 6 i przynajmniej 4 nie wchodzi w skład Rządu to zwoływany jest Parlament, który ma prawo uchwalać mniej ważne prawa i kontrolować władzę.
Przeczytałem sobie podlinkowaną konstytucję... Podoba mi się rozwiązanie głosów ważonych. Moglibyśmy to wprowadzić u nas.
(-) Iwan Pietrow
- Iwan Pietrow • Stempel
- Posty: 36
- Rejestracja: 25 wrz 2023, 23:55
- Kontakt:
Re: Rozważania o Brodrii - kwestie organizacyjne
Pozwole sobie dodać kolejny, trzeci już wątek w tej dyskusji - fabuła...
Fabuła, klimat, tło, itd. Można to różnie nazywać. Generalnie chodzi o to jak budować brodryjską narrację. Nie lubię się mocno trzymać sztywnych schematów i z uporem maniaka przy czymś tkwić, ale wolę poruszyć tę kwestię, żebyśmy wspólnie mieli świadomość tego od czego budowanie Brodrii zaczynamy. Zawsze będzie łatwiej sie połapać i to wszystko co tworzymy będzie jakieś takie bardziej spójne.
Terytorium Brodrii po wojnie domowej raczej nie było w dobrym stanie. W wyniku rozpadu powstało kilka mniejszych organizmów państwowych, każdy ze swoimi władzami i pomysłami na rozwój.
Iżniewsk - nasz nowy dom - to terytorium upadłego państwa. Gangi, mafie, rozboje, kradzieże, problemy społeczne, handel na czarno, brak zorganizowanej władzy. Wolna amerykanka w najgorszym tego słowa znaczeniu. Mimo wszystko, pośród tych wszystkich problemów, nadzieja na lepsze jutro, na powrót dawnych czasów - "kiedyś to kurła było za Pietrowa, czy jak mu tam było, Dostojewskiego". Ludność jest biedna, ale funkcjonuje. Radzi sobie jak tylko może.
W tym momencie wchodzimy my. Przy granicy z Nową Ordą zaczyna funkcjonować zorganizowana grupa, która ogłasza reformy, poprawę życia, powrót "tej prawdziwej" Brodrii. Zajmujemy obszary w okolicach Kełymska i stamtąd zaczynamy działać. Nawiązujemy kontakty w Iżniewsku, kontrolowanego przez kilka mafii. Wdajemy się z nimi w konflikt. W międzyczasie powstają stare struktury władzy. Ludzie zaczynają ochoczo wstępować do ochotniczych organizacji pilnujących porządku publicznego. Będący z nami wyszkoleni żołnierze (z organizacji Ronona) zaczynają szkolić i przyjmować ludzi i tworzyć z nich zalążki nowych sił zbrojnych. Dzięki lokalnym kontaktom dawni dowódcy baz wojskowych dają nam dostęp do starych magazynów - rozkradzionych, ale wciąż jeszcze pełnych starego brodryjskiego sprzętu, w tym ciężkiego.
Gospodarka zaczyna działać. Na razie powoli, ale na fali powszechnego entuzjazmu, że będzie lepiej, idzie w górę. Stare fabryki stają się znowu potrzebne. Pojawiają się nowe inwestycje.
Wciąż jest jeszcze dużo do zrobienia, ale będzie tylko lepiej...
To tak na szybko - to jest wszystko do rozwinięcia. Moim zdaniem moglibyśmy fabularnie nawiązywać do lat 80/90 XX w. Nowa Brodria mogłaby być taką próbą odpowiedzi na pytanie "Co by było gdyby po ZSRR w Rosji był car?". Zresztą wcale nie głupie, bo realowo w Rosji w pewnym momencie po rozpadzie ZSRR były chęci odtworzenia monarchii. Jak wiadomo, nie wypaliły, ale u nas będzie inaczej!
Fabuła, klimat, tło, itd. Można to różnie nazywać. Generalnie chodzi o to jak budować brodryjską narrację. Nie lubię się mocno trzymać sztywnych schematów i z uporem maniaka przy czymś tkwić, ale wolę poruszyć tę kwestię, żebyśmy wspólnie mieli świadomość tego od czego budowanie Brodrii zaczynamy. Zawsze będzie łatwiej sie połapać i to wszystko co tworzymy będzie jakieś takie bardziej spójne.
Terytorium Brodrii po wojnie domowej raczej nie było w dobrym stanie. W wyniku rozpadu powstało kilka mniejszych organizmów państwowych, każdy ze swoimi władzami i pomysłami na rozwój.
Iżniewsk - nasz nowy dom - to terytorium upadłego państwa. Gangi, mafie, rozboje, kradzieże, problemy społeczne, handel na czarno, brak zorganizowanej władzy. Wolna amerykanka w najgorszym tego słowa znaczeniu. Mimo wszystko, pośród tych wszystkich problemów, nadzieja na lepsze jutro, na powrót dawnych czasów - "kiedyś to kurła było za Pietrowa, czy jak mu tam było, Dostojewskiego". Ludność jest biedna, ale funkcjonuje. Radzi sobie jak tylko może.
W tym momencie wchodzimy my. Przy granicy z Nową Ordą zaczyna funkcjonować zorganizowana grupa, która ogłasza reformy, poprawę życia, powrót "tej prawdziwej" Brodrii. Zajmujemy obszary w okolicach Kełymska i stamtąd zaczynamy działać. Nawiązujemy kontakty w Iżniewsku, kontrolowanego przez kilka mafii. Wdajemy się z nimi w konflikt. W międzyczasie powstają stare struktury władzy. Ludzie zaczynają ochoczo wstępować do ochotniczych organizacji pilnujących porządku publicznego. Będący z nami wyszkoleni żołnierze (z organizacji Ronona) zaczynają szkolić i przyjmować ludzi i tworzyć z nich zalążki nowych sił zbrojnych. Dzięki lokalnym kontaktom dawni dowódcy baz wojskowych dają nam dostęp do starych magazynów - rozkradzionych, ale wciąż jeszcze pełnych starego brodryjskiego sprzętu, w tym ciężkiego.
Gospodarka zaczyna działać. Na razie powoli, ale na fali powszechnego entuzjazmu, że będzie lepiej, idzie w górę. Stare fabryki stają się znowu potrzebne. Pojawiają się nowe inwestycje.
Wciąż jest jeszcze dużo do zrobienia, ale będzie tylko lepiej...
To tak na szybko - to jest wszystko do rozwinięcia. Moim zdaniem moglibyśmy fabularnie nawiązywać do lat 80/90 XX w. Nowa Brodria mogłaby być taką próbą odpowiedzi na pytanie "Co by było gdyby po ZSRR w Rosji był car?". Zresztą wcale nie głupie, bo realowo w Rosji w pewnym momencie po rozpadzie ZSRR były chęci odtworzenia monarchii. Jak wiadomo, nie wypaliły, ale u nas będzie inaczej!
(-) Iwan Pietrow
- HZ de Harlin
- Posty: 13
- Rejestracja: 08 sie 2025, 12:40
- Kontakt:
Re: Rozważania o Brodrii - kwestie organizacyjne
Ja bym też nawiązywał do lat 90 XX wieku.
Jego Ekscelencja Henryk Ziemiański de Harlin la Sparasan OSI
Arcybiskup achkovski
Prymas II Federacji Nordackiej
Prefekt Kongregacji ds. Kościoła i Duchowieństwa
Baron Andalo
Arcybiskup achkovski
Prymas II Federacji Nordackiej
Prefekt Kongregacji ds. Kościoła i Duchowieństwa
Baron Andalo
- Andrzej Ordyński • Stempel
- Posty: 2016
- Rejestracja: 04 lip 2023, 22:01
- Kontakt:
-
ODZNACZENIA NANDYJSKIE
Re: Rozważania o Brodrii - kwestie organizacyjne
Już gdzieś kiedyś napisałem, że cały mikronacyjna historia Brodrii to taki swego rodzaju althist pt. co by się stało, gdyby rozpad ZSRR poszedł dużo mocniej nie tak niż w rzeczywistości. Seria rewolucji, wojen, ciągłe zmiany ustroju, wreszcie rozpad na wiele części.Iwan Pietrow pisze: 28 sie 2025, 21:15 To tak na szybko - to jest wszystko do rozwinięcia. Moim zdaniem moglibyśmy fabularnie nawiązywać do lat 80/90 XX w. Nowa Brodria mogłaby być taką próbą odpowiedzi na pytanie "Co by było gdyby po ZSRR w Rosji był car?". Zresztą wcale nie głupie, bo realowo w Rosji w pewnym momencie po rozpadzie ZSRR były chęci odtworzenia monarchii. Jak wiadomo, nie wypaliły, ale u nas będzie inaczej!
Brodria Iżniewska to kolejny rozdział w tej trwającej już ponad 11 lat opowieści. Mamy stosunkowo małą część terytorium Brodrii, ale to wcale nie musi zepsuć nam zabawy. Możemy być "brodryjskim Tajwanem" i pokazać na mały terytorium, jak dobrze może funkcjonować Brodria. A docelowo, kto wie, może Iżniewsk stanie się Piemontem.

/-/ Andrzej Płatonowicz Ordyński,
Chan Nowej Ordy, katechon Venomanii, chengxiang i regent Imperium Nandyjskiego, ajatollah w Zielonym Kościele, rektor Nordackiego Uniwersytetu Państwowego im. Pela Nandera
Chan Nowej Ordy, katechon Venomanii, chengxiang i regent Imperium Nandyjskiego, ajatollah w Zielonym Kościele, rektor Nordackiego Uniwersytetu Państwowego im. Pela Nandera
- Andrzej Ordyński • Stempel
- Posty: 2016
- Rejestracja: 04 lip 2023, 22:01
- Kontakt:
-
ODZNACZENIA NANDYJSKIE
Re: Rozważania o Brodrii - kwestie organizacyjne
To jak, @Iwan Pietrow, czym można zająć się w Brodrii? 

/-/ Andrzej Płatonowicz Ordyński,
Chan Nowej Ordy, katechon Venomanii, chengxiang i regent Imperium Nandyjskiego, ajatollah w Zielonym Kościele, rektor Nordackiego Uniwersytetu Państwowego im. Pela Nandera
Chan Nowej Ordy, katechon Venomanii, chengxiang i regent Imperium Nandyjskiego, ajatollah w Zielonym Kościele, rektor Nordackiego Uniwersytetu Państwowego im. Pela Nandera
- Iwan Pietrow • Stempel
- Posty: 36
- Rejestracja: 25 wrz 2023, 23:55
- Kontakt:
Re: Rozważania o Brodrii - kwestie organizacyjne
Czy chciałbyś zająć się organizacją cywilnej administracji? Trzeba rozciągnąć nasz zarząd nad całym terytorium Iżniewska.
(-) Iwan Pietrow
Re: Rozważania o Brodrii - kwestie organizacyjne
Dodam od siebie, że trzeba stworzyć mapę zagospodarowania terenu - czym się technicznie zajmę, ale trzeba przemyśleć kwestie demograficzne, ustalić odpowiednią liczbę miast i wsi, wykombinowć ich nazwy i nazewnictwo wielu innych rzeczy... a Andrzej zawsze "miał do tego głowę".Iwan Pietrow pisze: 02 wrz 2025, 12:15 Czy chciałbyś zająć się organizacją cywilnej administracji? Trzeba rozciągnąć nasz zarząd nad całym terytorium Iżniewska.

- Andrzej Ordyński • Stempel
- Posty: 2016
- Rejestracja: 04 lip 2023, 22:01
- Kontakt:
-
ODZNACZENIA NANDYJSKIE
Re: Rozważania o Brodrii - kwestie organizacyjne
Obie propozycje są interesujące, mógłbym się tym zająć.
Chciałbym tylko się upewnić, żeby nie było później jakichś nieporozumień, czy nie jest przeszkodą, że pełnię funkcje w państwie sąsiednim.
Chciałbym tylko się upewnić, żeby nie było później jakichś nieporozumień, czy nie jest przeszkodą, że pełnię funkcje w państwie sąsiednim.
/-/ Andrzej Płatonowicz Ordyński,
Chan Nowej Ordy, katechon Venomanii, chengxiang i regent Imperium Nandyjskiego, ajatollah w Zielonym Kościele, rektor Nordackiego Uniwersytetu Państwowego im. Pela Nandera
Chan Nowej Ordy, katechon Venomanii, chengxiang i regent Imperium Nandyjskiego, ajatollah w Zielonym Kościele, rektor Nordackiego Uniwersytetu Państwowego im. Pela Nandera
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości