Mapa Polityczna Mikroświata [aktualizowana]

Miejsce prowadzenia rozmów ogólnobastionowych.
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel
Posty: 1178
Rejestracja: 05 lip 2023, 06:35
Kontakt:

OBYWATEL

RÓD

ODZNACZENIA NANDYJSKIE

Re: Mapa Polityczna Mikroświata [aktualizowana]

Post autor: Ronon Dex »

Prokrustes pisze: 31 paź 2024, 15:19 Jeżeli chcecie twardo stawiać sprawę "koniec dzikich usypywań, gdy jest pełno OBPP" - to pytanie jakie będą konsekwencje jeżeli ktoś powie, że on jednak usypuje ? Nie znajdzie się na wspólnej mapie.
A dlaczego się nie znajdzie? Może to po prostu potrwać - w zależności od sytuacji.

Bo jeżeli ktoś sobie coś usypie jako jednoosobowe państewko to sobie spokojnie zaczekam czy przetrwa, czy będzie akceptowane czyli czy będzie miało korelacje z innymi krajami itd. Jak mu to pójdzie z sukcesem to trafi na mapę, a jak nie to i tak zaniknie...

Inna sprawa, gdyby coś się pojawiło jako dodatkowy element istniejącego kontynentu... jeżeli na tym kontynencie nikomu to nie przeszkadza i to akceptują to mapa idzie o poprawki - przykład "z życia (wirtualnego)" to np. Vaarland, który swój kształt zmieniał dość mocno.
Obrazek
Awatar użytkownika
Andżej-chan Stempel
Andrew Hordeman
Posty: 1871
Rejestracja: 04 lip 2023, 22:01
Kontakt:

OBYWATEL

ODZNACZENIA NANDYJSKIE

Re: Mapa Polityczna Mikroświata [aktualizowana]

Post autor: Andżej-chan »

Gdyby efektem nadania mikroświatowi jakiejś formy, przyjęcia jakiejś konwencji choćby w kwestii mapy, był jakikolwiek sprzeciw lub bunt, to byłaby to la divine surprise. Mówi się, że każdy człowiek musi na pewnym etapie swojego rozwoju zabić tatusia (nauczyciela, mentora, mistrza). Dzisiaj nowi mikronauci w ogóle nie mają okazji, żeby przeciwko czemuś lub komuś się buntować.
"Henryczku, my ci założymy forum, podłączymy do wszystkich możliwych systemów, damy ćwierć kontynentu (albo usypiemy nowy kontynent) i nawet nabijemy ci kilkadziesiąt postów w miesiącu ogłoszeniami międzynarodowymi - tylko nas nie zostawiaj". I to jest nudne, bo Henryczka jak kretyna już traktują rodzice i nauczyciele, nagradzający go za to, że w ogóle żyje. Co to za gra, w której można wygrać bez minimalnego zaangażowania?

Mikronacje były wciągające właśnie dlatego, że nie było łatwo ich "przejść". Mnie tylko motywowało to, że w Sarmacji nie dano mi łatwo zrobić kariery. I takich kamieni odrzuconych przez budujących było na tyle dużo, że powstała z tego aktywna Bialenia i cała cywilizacja nordacka. Natomiast jak zrobiliście z Filipa Gryfa księcia po bodajże roku działalności, to doszedł on do wniosku, że grę przeszedł i chwatit.

Podsumowując, nie zaniechujmy robienia rzeczy tylko dlatego, że ktoś będzie się im sprzeciwiał.
/-/ Andrzej Płatonowicz Ordyński (Andżej-chan), wódz Nowej Ordy
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel
Posty: 1178
Rejestracja: 05 lip 2023, 06:35
Kontakt:

OBYWATEL

RÓD

ODZNACZENIA NANDYJSKIE

Re: Mapa Polityczna Mikroświata [aktualizowana]

Post autor: Ronon Dex »

Aktualizacja mapy z 31.10.2024

1/ Powodem aktualizacji jest przyłączenie się Nowej Ordy do Cesarstwa Nan Di, które obecnie stało się Imperium Nan Di. Ze względu na dużą autonomię i formę łączenia się elementów Imperium zastosowałem opis analogiczny do stosowanego dla terenów Federacji Nordackiej czy republik ZKRR.

2/ Przy okazji zlikwidowałem status niewyjaśnionego zabezpieczenia terenów dawnej Fenocji, ponieważ nie dotarły do mnie żadne informacje o tym, że takowego zabezpieczenia dokonało jakieś państwo lub grupa państw.

Obrazek

Link do Kustosza

Link do bastionu
Obrazek
Awatar użytkownika
Helwetyk Stempel
Posty: 95
Rejestracja: 17 lip 2023, 12:42
Kontakt:

PRZEDSTAWICIEL

Re: Mapa Polityczna Mikroświata [aktualizowana]

Post autor: Helwetyk »

Andżej-chan pisze: 31 paź 2024, 16:58 Podsumowując, nie zaniechujmy robienia rzeczy tylko dlatego, że ktoś będzie się im sprzeciwiał.
Zacznę od końca. Zależy od tego, jak rozumiemy sprzeciw. Nie ulega wątpliwości, że w odniesieniu do będącego na tapecie kształtu Pollinu zderzają się dwie postawy. Pierwsza — „a komu to potrzebne” i druga — „chcemy ładnych rzeczy” (oczywiście, z premedytacją podsumowuję te postawy w zaczepno-polemicznym tonie). Tych postaw się nie da ze sobą pogodzić. Konsensusu nie osiągniemy, a przymusu w mikroświecie nie było, nie ma i nie będzie. Tym samym, nie będziemy mieli wiarygodnej mapy Pollinu rozumianego jako ogół polskiej społeczności mikronacyjnej, ale pomarzyć można i warto.

Andżej-chan pisze: 31 paź 2024, 16:58 Dzisiaj nowi mikronauci w ogóle nie mają okazji, żeby przeciwko czemuś lub komuś się buntować. „Henryczku, my ci założymy forum, podłączymy do wszystkich możliwych systemów, damy ćwierć kontynentu (albo usypiemy nowy kontynent) i nawet nabijemy ci kilkadziesiąt postów w miesiącu ogłoszeniami międzynarodowymi — tylko nas nie zostawiaj” […]. Co to za gra, w której można wygrać bez minimalnego zaangażowania? Mikronacje były wciągające właśnie dlatego, że nie było łatwo ich „przejść”. Mnie tylko motywowało to, że w Sarmacji nie dano mi łatwo zrobić kariery.
I się zgadzam, i nie. Mikronacje są trudne same w sobie. Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy oczekiwać kompetencji technicznych od wszystkich pasjonariuszy (nawiasem pisząc, czym jest Bastion Pollin, jeżeli nie założeniem forum Henryczkowi?). W miejscu kompetencji technicznych możemy wstawić, naturalnie, dowolne inne kompetencje. Specyfika Pollinu jest taka, że mniej lub bardziej udanie próbujemy łączyć raczej jednoosobową kreację świata z wieloosobową kreacją społeczności. Społeczność to nasz, moim zdaniem wciąż niewykorzystywany, potencjał. Korzystajmy z niej i skupiajmy się na tym, w czym jesteśmy najlepsi lub tym, co nam sprawia największą przyjemność. Henryczek może nie posiadać kompetencji technicznych, ale za to sprawnie operować piórem.

Z powyższym wprowadzeniem zgadzam się, że brak jakichkolwiek wymagań nie jest dobry. Niekoniecznie z tego powodu, że rozgrywka jest zbyt łatwa dla nowych graczy. Z tego powodu, że skutkiem jest kiepski worldbuilding. Chciałbym, żeby mikroświat był wiarygodny na tyle, na ile jest to możliwe w naszych warunkach. Obecnie — nie jest. Usypywanie nowych kontynentów, wybuchy atomowe zmiatające z powierzchni dziesiątki tysięcy kilometrów kwadratowych, całkowite oderwanie narracji od (nieistniejących) stref klimatycznych, jednoosobowe mikronacje (którym nie jestem przeciwny) zajmujące całkowicie nierealistyczne obszary (co już mnie wkurza). Na zupełnie innej płaszczyźnie przyczepię się do Nordaty, w której parlament liczy pięć osób, choć w wyborach wzięło udział 164 758 801 wyborców (w demokracji raczej na pewno nie do pomyślenia).

Anastasia Windsachen pisze: 22 paź 2024, 19:35 Bardziej chodzi tutaj o ugruntowanie spraw na Pollinie czyli coś w czym zgadzamy się razem z @Helwetyk - koniec dzikich usypywań, gdy jest pełno OBPP i być może jakieś działania mające na celu zapełnienie mapy (myślałam nad np. dorysowaniem czego do kontynentów lub rozwinięcia niektórych OBPP). Ktoś chce się lokować to proszę niech się rozejrzy za OBPP, uzasadni planowaną narracją i organizacja powie "ok" albo zasugeruje inne miejsce czy rozmiar odpowiadające narracji.
Nie oczekiwałbym od kogokolwiek pisania wniosków z rozbudowanymi uzasadnieniami. Chciałbym natomiast, aby nowo powstające kraje zajmowały powierzchnię odpowiednią do stopnia ich rozwoju (wiarygodność, wiarygodność i jeszcze raz wiarygodność — narracji, nie twórców). Wyobrażam sobie Pollin, który posiada wiarygodną (i estetyczną) linię brzegową i klimat. Pollin może i powinien zawierać   s e t k i   niewielkich OBPP dostępnych do kolonizacji tak przez nowe mikronacje, jak i istniejące mikronacje wraz z ich rozwojem. Chcesz karaibskiej mikronacji — lokujesz się w okolicach zwrotnika. Wolisz zimniejsze klimaty — lokujesz się na północy. Masz wizję imperium zajmującego pół kontynentu — wybierasz jedną z wolnych prowincji i   c i ś n i e s z ,   żeby spełnić warunki do zajmowania kolejnych. Tu jak pisze @Andżej-chan: „co to za gra, w której można wygrać bez minimalnego zaangażowania?”.

Wiem, że poniższe mapy sklejone w jedną mają różne projekcje, ale dla zobrazowania:

Obrazek

Czy kształt Pollinu jest naszym głównym problemem? Nie. Nie jest nawet w pierwszej dziesiątce. Ale dotychczasowa debata na jego temat, moim zdaniem, dość dobrze obrazuje naszą gotowość nawet nie tyle do zmian, co do samej dyskusji o zmianach, a tym samym naszą skłonność do działania w grupie i patrzenia przez pryzmat szerszej społeczności. Cóż, jesteśmy   p o l s k i m   mikroświatem. 😉
(—) Helwetyk Romański, Namiestnik Palatynatu Leocji
Obrazek
Awatar użytkownika
Andżej-chan Stempel
Andrew Hordeman
Posty: 1871
Rejestracja: 04 lip 2023, 22:01
Kontakt:

OBYWATEL

ODZNACZENIA NANDYJSKIE

Re: Mapa Polityczna Mikroświata [aktualizowana]

Post autor: Andżej-chan »

Helwetyk pisze: 02 lis 2024, 14:25 Zacznę od końca. Zależy od tego, jak rozumiemy sprzeciw. Nie ulega wątpliwości, że w odniesieniu do będącego na tapecie kształtu Pollinu zderzają się dwie postawy. Pierwsza — „a komu to potrzebne” i druga — „chcemy ładnych rzeczy” (oczywiście, z premedytacją podsumowuję te postawy w zaczepno-polemicznym tonie). Tych postaw się nie da ze sobą pogodzić. Konsensusu nie osiągniemy, a przymusu w mikroświecie nie było, nie ma i nie będzie. Tym samym, nie będziemy mieli wiarygodnej mapy Pollinu rozumianego jako ogół polskiej społeczności mikronacyjnej, ale pomarzyć można i warto.
Generalnie mam wątpliwości, czy możemy coś zrobić "jako ogół polskiej społeczności mikronacyjnej", bo z braku ustalonego sposobu podejmowania decyzji, w praktyce stosuje się zasadę liberum veto. I o ile rozumiem uraz do wszelkich OPM-ów, instytutów kartograficznych, elitarnych paktów i innych doktryn prawdziwości mikronacji, to wydaje mi się, że wylano dziecko z kąpielą.
Czy mam jakiś konkretny pomysł, jak to dziecko odratowaćł? Nie.
Helwetyk pisze: 02 lis 2024, 14:25 I się zgadzam, i nie. Mikronacje są trudne same w sobie. Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy oczekiwać kompetencji technicznych od wszystkich pasjonariuszy (nawiasem pisząc, czym jest Bastion Pollin, jeżeli nie założeniem forum Henryczkowi?). W miejscu kompetencji technicznych możemy wstawić, naturalnie, dowolne inne kompetencje. Specyfika Pollinu jest taka, że mniej lub bardziej udanie próbujemy łączyć raczej jednoosobową kreację świata z wieloosobową kreacją społeczności. Społeczność to nasz, moim zdaniem wciąż niewykorzystywany, potencjał. Korzystajmy z niej i skupiajmy się na tym, w czym jesteśmy najlepsi lub tym, co nam sprawia największą przyjemność. Henryczek może nie posiadać kompetencji technicznych, ale za to sprawnie operować piórem.
Jestem jak najdalszy od oczekiwania, że ktoś będzie miał wszelkie możliwe kompetencje. Ale czy nie jest trochę tak, że utwierdzamy młodych mikronautów w tym, że stworzenie w dwie osoby całkowicie nowej mikronacji na całkowicie osobnym forum to dobry pomysł?

Moje uwagi, czy to w tym wątku, czy to w innych dyskusjach, proszę potraktować jako "głośne myślenie". O ile kilka lat temu wydawało mi się, że mam pomysł na poprawę mikroświata (i muszę tylko przekonać odpowiednio dużo osób), to teraz jestem daleki od takiej pewności siebie. Może i chciałbym odgrywać rolę rewolucjonisty-proroka, który rzuca wyzwanie ładowi globalistycznemu i starym dziadom - ale nie byłbym w niej wiarygodny, bo sam zdziadziałem i nie dostrzegam cudownie prostych rozwiązań. Być może jedynym problemem mikroświata jest to, że mało jest tych, którzy odkrywaliby koło na nowo, a zostali głównie ci, którzy wtaczają je pod górę.
/-/ Andrzej Płatonowicz Ordyński (Andżej-chan), wódz Nowej Ordy
Awatar użytkownika
Helwetyk Stempel
Posty: 95
Rejestracja: 17 lip 2023, 12:42
Kontakt:

PRZEDSTAWICIEL

Re: Mapa Polityczna Mikroświata [aktualizowana]

Post autor: Helwetyk »

Andżej-chan pisze: 02 lis 2024, 15:36
Helwetyk pisze: 02 lis 2024, 14:25 Konsensusu nie osiągniemy, a przymusu w mikroświecie nie było, nie ma i nie będzie. Tym samym, nie będziemy mieli wiarygodnej mapy Pollinu rozumianego jako ogół polskiej społeczności mikronacyjnej, ale pomarzyć można i warto.
Generalnie mam wątpliwości, czy możemy coś zrobić „jako ogół polskiej społeczności mikronacyjnej”, bo z braku ustalonego sposobu podejmowania decyzji, w praktyce stosuje się zasadę liberum veto. I o ile rozumiem uraz do wszelkich OPM-ów, instytutów kartograficznych, elitarnych paktów i innych doktryn prawdziwości mikronacji, to wydaje mi się, że wylano dziecko z kąpielą. Czy mam jakiś konkretny pomysł, jak to dziecko odratować? Nie.
Nie jest aż tak źle; i też nie jest tak, że mamy liberum veto — sprzeciw Dreamlandu wobec lokalizacji Kompasu został zignorowany (stwierdzenie faktu, nie ocena). Wydaje mi się jednak, że istnieje mentalna przepaść między projektami typu ISM, które „nic nie kosztują”, a projektami, które wymagają zmiany status quo albo zakładają choćby potencjalną możliwość tego, że ktoś nam coś „narzuci” (cudzysłów z uwagi na dobrowolny charakter Pollinu). Nie powiem zresztą, żebym również nie rozumiał cytowanego urazu. Chyba każdy z nas ma instytucje, którym nie ufa z tego czy innego powodu i musimy z tym żyć. Tyle, że — tym razem odnosząc się do wylania dziecka z kąpielą — nie musimy wybierać między skrajnościami braku regulacji oraz ścisłych regulacji. Możemy wybrać trochę regulacji. Czuję, że się — niestety — nie pokłócimy…

Andżej-chan pisze: 02 lis 2024, 15:36
Helwetyk pisze: 02 lis 2024, 14:25 I się zgadzam, i nie. Mikronacje są trudne same w sobie. Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy oczekiwać kompetencji technicznych od wszystkich pasjonariuszy (nawiasem pisząc, czym jest Bastion Pollin, jeżeli nie założeniem forum Henryczkowi?). W miejscu kompetencji technicznych możemy wstawić, naturalnie, dowolne inne kompetencje. Specyfika Pollinu jest taka, że mniej lub bardziej udanie próbujemy łączyć raczej jednoosobową kreację świata z wieloosobową kreacją społeczności. Społeczność to nasz, moim zdaniem wciąż niewykorzystywany, potencjał. Korzystajmy z niej i skupiajmy się na tym, w czym jesteśmy najlepsi lub tym, co nam sprawia największą przyjemność. Henryczek może nie posiadać kompetencji technicznych, ale za to sprawnie operować piórem.
Jestem jak najdalszy od oczekiwania, że ktoś będzie miał wszelkie możliwe kompetencje. Ale czy nie jest trochę tak, że utwierdzamy młodych mikronautów w tym, że stworzenie w dwie osoby całkowicie nowej mikronacji na całkowicie osobnym forum to dobry pomysł?
Trochę na pewno (choć Leocja pozdrawia). Ale co w zamian? Na niewiele rzeczy w mikroświecie mam alergię tak dużą, jak na podcinanie skrzydeł i demotywowanie na samym początku. Nie po to ktoś tworzy   s w o j ą   mikronację, żeby od samego początku, w mniejszym lub większym stopniu, podlegać komuś innemu i jego lub jej wizji. Gdyby ta podległość nie stanowiła problemu, nowe państwo by nie powstało w pierwszej kolejności.

Andżej-chan pisze: 02 lis 2024, 15:36 O ile kilka lat temu wydawało mi się, że mam pomysł na poprawę mikroświata (i muszę tylko przekonać odpowiednio dużo osób), to teraz jestem daleki od takiej pewności siebie. Może i chciałbym odgrywać rolę rewolucjonisty-proroka, który rzuca wyzwanie ładowi globalistycznemu i starym dziadom — ale nie byłbym w niej wiarygodny, bo sam zdziadziałem i nie dostrzegam cudownie prostych rozwiązań.
Ja, jako dziad dziadów, nie mam nawet cienia pewności swojej wizji. Mam natomiast — tylko lub aż — pewność tego, że trzeba próbować wszystkiego, wszystko poprawiać i, przede wszystkim, nie pozwolić na to, żeby cokolwiek zostało wyryte w kamieniu (choć zapewne bardziej by pasowało: zabetonowane).
(—) Helwetyk Romański, Namiestnik Palatynatu Leocji
Obrazek
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel
Posty: 1178
Rejestracja: 05 lip 2023, 06:35
Kontakt:

OBYWATEL

RÓD

ODZNACZENIA NANDYJSKIE

Re: Mapa Polityczna Mikroświata [aktualizowana]

Post autor: Ronon Dex »

Helwetyk pisze: 02 lis 2024, 14:25 Wyobrażam sobie Pollin, który posiada wiarygodną (i estetyczną) linię brzegową i klimat.
Ale co to jest "wiarygodna linia brzegowa"?

Kształt realowych kontynentów jest jaki jest ponieważ tak, a nie inaczej ukształtowała (na skutek wielu procesów) się skorupa ziemi i taka (a nie inna) ilość wody występuje w oceanach... zresztą samych teorii powstania oceanów i kształtowania się powierzchni globu jest więcej jak jedna i wszystkie są jak najbardziej naukowe.

Co jest zatem niewiarygodne w naszej linii brzegowej czyli w kształcie i wielkości kontynentów?

Prosty zabieg... z byle jakiej mapki ziemi w kolorkach usunąłem niektóre kolory dotyczące niższych poziomów gruntu czyli w sumie "podniosłem poziom wody". Byle jak, bo nie chciało mi się bawić - stąd brak np. Antarktydy i Grenladii bo były na biało. Ale chodziło tylko o prostą ilustrację, więc nie chciało mi się tym bawić, bo to nie ma znaczenia...

Obrazek

Nietrudno sobie wyobrazić, że na naszym globie procesy kształtowania się powierzchni skorupy przebiegały nieco inaczej i doprowadziły do innego ukształtowania tej powierzchni. W połączeniu z nieco odmiennym w detalach procesem kształtowania się oceanów, który np. spowodował że wody jest więcej dało to taki efekt lądów jaki mamy w Mikro.

Inna sprawa, że takie coś musiałoby spowodować zupełnie inny rozwój fauny i flory...

Z tym klimatem to już gorzej... ale inne nachylenie osi globu i inny rozkład ciepłych i zimnych prądów morskich tez nieźle by w tym namieszało.
Helwetyk pisze: 02 lis 2024, 14:25Chciałbym natomiast, aby nowo powstające kraje zajmowały powierzchnię odpowiednią do stopnia ich rozwoju (wiarygodność, wiarygodność i jeszcze raz wiarygodność — narracji, nie twórców).
No, ale w tym też jest problem... bo nawet w nieistniejącym realu są kraje wysoko rozwinięte o stosunkowo małej powierzchni i kraje słabo rozwinięte o dużej powierzchni.
Obrazek
Awatar użytkownika
Helwetyk Stempel
Posty: 95
Rejestracja: 17 lip 2023, 12:42
Kontakt:

PRZEDSTAWICIEL

Re: Mapa Polityczna Mikroświata [aktualizowana]

Post autor: Helwetyk »

Ronon Dex pisze: 03 lis 2024, 08:11
Helwetyk pisze: 02 lis 2024, 14:25 Wyobrażam sobie Pollin, który posiada wiarygodną (i estetyczną) linię brzegową i klimat.
Ale co to jest "wiarygodna linia brzegowa"? Kształt realowych kontynentów jest jaki jest ponieważ tak, a nie inaczej ukształtowała (na skutek wielu procesów) się skorupa ziemi i taka (a nie inna) ilość wody występuje w oceanach... zresztą samych teorii powstania oceanów i kształtowania się powierzchni globu jest więcej jak jedna i wszystkie są jak najbardziej naukowe. Co jest zatem niewiarygodne w naszej linii brzegowej czyli w kształcie i wielkości kontynentów?
Właśnie to, o czym napisałeś i co naszkicowałeś. Nasze obecne kontynenty mają nieprzystający do siebie kształt; gołym okiem widać, że Pollin w obecnym kształcie powstał na zasadzie dosypywania kolejnych kontynentów i wysp bez zwracania uwagi nawet nie na realizm, ale na oczywisty nierealizm — oczywiście, brak map fizycznych w tym nie pomógł. Nawet na Twoim szkicu widać kształt płyt tektonicznych (trudno żeby było inaczej). Oczywiście, wiem, że pojawią się głosy, że to w mikroświecie nie ma znaczenia — i rozumiem te głosy. Tyle, że ich nie podzielam.

Ronon Dex pisze: 03 lis 2024, 08:11 Inna sprawa, że takie coś musiałoby spowodować zupełnie inny rozwój fauny i flory... Z tym klimatem to już gorzej... ale inne nachylenie osi globu i inny rozkład ciepłych i zimnych prądów morskich tez nieźle by w tym namieszało.
O, to, to. Im mocniej się zagłębiasz, tym bardziej pewne rzeczy wychodzą. Sam przyznam, że do czasu ostatniego wywołania tematu, skupiałem się wyłącznie na warstwie estetycznej (szczerze nie znoszę prostokątnej Moreniki-Wirtuazji, tak po prostu). Później doszły do tego ruchy tektoniczne, ale wcale nie zdziwiłbym się, gdyby Pollin w obecnej postaci radykalnie zmniejszał prawdopodobieństwo powstania zaawansowanych form życia z uwagi na niewystarczającą ilość lądu. Jeżeli chodzi o nachylenie Pollinu, mam graniczące z pewnością przypuszczenie, że zauważalna zmiana względem ziemskiego poskutkowałaby planetą zupełnie odmienną od naszej (i naszej czysto ludzkiej narracji). Pewnie, że wszystko możemy usprawiedliwić magią (czyt. „bo tak”), ale z punktu widzenia kreacji wiarygodnego świata możemy sobie, choćby tylko akademicko, pozwolić na więcej.

Skoro udało się nam (no, głównie Tobie… 😉) doprowadzić do powstania jednej, powszechnie uznawanej mapy politycznej w jednolitej skali, dlaczego miałaby się nie udać taka korekta świata, żeby oprócz wymiaru politycznego także wymiar fizyczny miał ręce i nogi (a przynajmniej nie stał na głowie).

Ronon Dex pisze: 03 lis 2024, 08:11
Helwetyk pisze: 02 lis 2024, 14:25Chciałbym natomiast, aby nowo powstające kraje zajmowały powierzchnię odpowiednią do stopnia ich rozwoju (wiarygodność, wiarygodność i jeszcze raz wiarygodność — narracji, nie twórców).
No, ale w tym też jest problem... bo nawet w nieistniejącym realu są kraje wysoko rozwinięte o stosunkowo małej powierzchni i kraje słabo rozwinięte o dużej powierzchni.
Tak, ale — i w tym kontekście to jest fundamentalne „ale” — nawet te słabo zaludnione kraje nie zajmowały dużej powierzchni od samego początku. Zakładając na potrzeby dyskusji, że Nowa Orda jest odpowiednikiem Mongolii, nie od razu step podbito. W kontekście Pollinu w obecnym kształcie nakłada się na to dodatkowo brak wolnych lądów, co skutkuje ciągłymi usypywaniami nowych. Czy tak może zostać? Pewnie, że może. Ale wolałbym, żeby było inaczej — i o tym (między innymi) jest ta dyskusja.
Ostatnio zmieniony 04 lis 2024, 22:07 przez Helwetyk, łącznie zmieniany 1 raz.
(—) Helwetyk Romański, Namiestnik Palatynatu Leocji
Obrazek
Awatar użytkownika
Andżej-chan Stempel
Andrew Hordeman
Posty: 1871
Rejestracja: 04 lip 2023, 22:01
Kontakt:

OBYWATEL

ODZNACZENIA NANDYJSKIE

Re: Mapa Polityczna Mikroświata [aktualizowana]

Post autor: Andżej-chan »

Helwetyk pisze: 04 lis 2024, 21:38 Tak, ale — i w tym kontekście to jest fundamentalne „ale” — nawet te słabo zaludnione kraje nie zajmowały dużej powierzchni od samego początku. Zakładając na potrzeby dyskusji, że Nowa Orda jest odpowiednikiem Mongolii, nie od razu step podbito. W kontekście Pollinu w obecnym kształcie nakłada się na to dodatkowo brak wolnych lądów, co skutkuje ciągłymi usypywaniami nowych. Czy tak może zostać? Pewnie, że może. Ale wolałbym, żeby było inaczej — i o tym (między innymi) jest ta dyskusja.
Akurat Nowa Orda ma w miarę realistyczną genezę. Powstała jako brodryjski samorząd (etnarchat). Uniezależniła się w czasie brodryjskiej wojny domowej i poszerzyła swoje terytorium (na terenach słabo zaludnionych), korzystając z tego, że monarchiści nawalali się z komunistami. A dostęp do morza ofiarowało nam Nan Di, wychodząc (ze słusznego, jak czas pokazał) założenia, że lepiej mieć sojusznika niż kilka pikseli więcej. I realnie się tak zdarzało, np. II RP dobrowolnie odstąpiła Łotwie Dyneburg.

No i chociaż może wydawać się absurdalne, że de facto jednoosobowa mikronacja jest dość duża - ja sam stanowię jakiś 1% ludności mikroświata, a realnie Mongołowie to jakieś 0,5%.

Nie bronię sensu istnienia niepodległej NO - sensu tego nie ma. Niepodległość Ordy została ogłoszona na potrzeby brodryjskiej wojny domowej i zakładałem, że po krótszej lub dłuższej nawalance stworzymy federację. Stało się inaczej, każdy wziął swój kawałek Brodrii, a ja zostałem z tą Nową Ordą, jak Łukaszenka z Białorusią. :P
/-/ Andrzej Płatonowicz Ordyński (Andżej-chan), wódz Nowej Ordy
Awatar użytkownika
Helwetyk Stempel
Posty: 95
Rejestracja: 17 lip 2023, 12:42
Kontakt:

PRZEDSTAWICIEL

Re: Mapa Polityczna Mikroświata [aktualizowana]

Post autor: Helwetyk »

Andżej-chan pisze: 04 lis 2024, 21:53 Akurat Nowa Orda ma w miarę realistyczną genezę. […]
Tak czułem, że może lepiej nie podawać żadnego konkretnego przykładu, ale Nowa Orda aż się prosiła z uwagi na nazwę oraz — plus minus — kształt i położenie… 😀 Żebym się znowu nie wyłożył na nieznajomości szczegółów nordackiej historii, swojego stanowiska będę bronił, choć tutaj zapewne według stanu o mikronację lub dwie wstecz. Nowe mikronacje zawsze, od samego początku, zajmują (zbyt) duże terytoria. W tym konkretnie przypadku to zapewne była Brodria, nie Nowa Orda, ale to tyle.

Andżej-chan pisze: 04 lis 2024, 21:53 No i chociaż może wydawać się absurdalne, że de facto jednoosobowa mikronacja jest dość duża - ja sam stanowię jakiś 1% ludności mikroświata, a realnie Mongołowie to jakieś 0,5%.
To nawet nie byłoby najgorsze z możliwych założeń (rząd wielkości się zgadza) — daje się obronić — gdyby nie to, że ludzie odchodzą, a nazbierane piksele zostają, wobec czego wciąż usypujemy nowe.
(—) Helwetyk Romański, Namiestnik Palatynatu Leocji
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kantyna „Bastion””

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość