Reza I Pahlavi pisze: ↑02 wrz 2024, 19:55
No cóż
Powiedzmy, że mamy bardzo duże poczucie zagrożenia
Tak na dwa ogromne lotniskowce? Trochę realizmu... Nan Di ma takie dwa i Arcadia sobie dwa zamówiła... nie idź w kierunku znanym z niektórych mikronacji czyli "mam miljon czołguf"...
Karol Keane pisze: ↑02 wrz 2024, 20:09
ps. w innym temacie podajesz 140 myśliwców, ale te F-12B to też pokładowe maszyny. Razem daje to 230 samolotów dla lotniskowców.
F-12C to odpowiednik realowego F-35C czyli typowy samolot pokładowy, do używania na klasycznych lotniskowcach czyli katapulty przy starcie i liny hamujące oraz hak przy lądowaniu.
F-12B to odpowiednik realowego F-35B czyli samolot STOVL (krótki start i pionowe lądowanie)... owszem jak najbardziej może być maszyną pokładową dla małych lotniskowców czy okrętów lotniczo-desantowych i zwykle faktycznie tak jest.
Jednak niekoniecznie tak być musi... równie dobrze może być samolotem operującym z lądu, gdzie może wykorzystywać do startu w zasadzie byle kawałek równej powierzchni, często kilkadziesiąt metrów wystarcza, a ląduje pionowo (gdy jego masa nieco spadnie na skutek zużycia paliwa itp.).
W przypadku Arcadii, ale wcześniej w Bialenii takie maszyny latały w Siłach Powietrznych i bazowały w rejonach gdzie była słaba infrastruktura lotniskowa (im wystarczało lotniska "dla awionetek"), zresztą zastąpiła AV-4 czyli odpowiednik realowych Harrierów (nie mylić z Sea Harrierem).
To też taka rezerwa bojowa, gdy przeciwnik zniszczy lotniska i pasy startowe... F-12B moga działać dalej i uzupełnić lukę zanim betonowe drogi startowe zostaną naprawione.
Jak się domyślasz to F-12A jest odpowiednikiem F-35A czyli samolotu działającego z klasycznych lotnisk z betonowymi czy asfaltowymi pasami... choć akurat mają krótszy rozbieg i jak starsze generacje samolotów myśliwskich, a co za tym idzie wymogi co do długości dróg startowych są mniejsze.