Czasopismo "Orda"

Życie społeczne Nowej Ordy
Awatar użytkownika
Andżej-chan Stempel
Andrew Hordeman
Posty: 1873
Rejestracja: 04 lip 2023, 22:01
Kontakt:

OBYWATEL

ODZNACZENIA NANDYJSKIE

Ordyjscy studenci wymyślili mikronacje

Post autor: Andżej-chan »

Postanowiłem, że "Orda" przyjmie taki sam modus operandi, jak "Tajemniczy Pollin". A więc, będę publikował poszczególne artykuły, a dopiero gdy zbierze się ich wystarczająco dużo, to będę tworzył pdfa

Ordyjscy studenci wymyślili mikronacje

Na ordyjskich uczelniach kształci się coraz więcej studentów. Po odzyskaniu niepodległości okazało się, że kraj potrzebuje wielu specjalistów z wszystkich właściwie dziedzin. Dawniej Ordyjczycy studiowali w Brodrii, ale po zmianie reżimu stało się to tyleż kłopotliwe, co niebezpieczne. Choć nasza młodzież całe dnie spędza na zajęciach i w bibliotekach, wieczorami znajduje czas, by dać wyraz swojej kreatywności.

Szczególnym przykładem jest wspólny projekt studentów informatyki oraz nauk humanistycznych, którzy postanowili wykorzystać potencjał internetu do tworzenia własnych światów i państw w internecie. Chodzi o mikronacje - wirtualne państwa, które powstają online. W ostatnich miesiącach powstają one jak grzyby po deszczu. Do studentów z Bundżadaru i Hedonga dołączają uczniowie szkół średnich, pracownicy biurowi oraz emeryci, którzy chętnie wykorzystują swój czas wolny na tę niezwykle poruszającą wyobraźnię zabawę.

Młodzi Ordyjczycy, inspirując się historią swego kraju, ale również światem fantastyki czy gier komputerowych, założyli już kilknaście państw wirtualnych. Ale czym łaściwie są mikronacje? To symulacje państwa, które istnieją tylko w internecie. Jednak pomimo swojej wirtualnej natury, mikronacje często posiadają swoje rozbudowane systemy prawne, symbole narodowe, a nawet systemy gospodarcze.

Jednym z przykładów takiej mikronacji jest "Imperium Wielkoordyjskie", nawiązujące do średniowiecznej wielkości Ordy. Projekt ten wzbudził duże zainteresowanie wśród społeczności akademickiej, zwłaszcza wśród historyków. Założone przez grupę bundżadarskich państwo odwołuje się do bogatej historii i kultury państwa, odwzorowując jego tradycje, struktury społeczne i systemy polityczne. Mimo że istnieje jedynie online, Imperium Wielkoordyjskie przyciągnęło uwagę krajowych mediów. Reportaż telewizyjny sprawił, że do Imperium napływać zaczęło coraz więcej internautów.

Oczywiście, mikronacje to nie tylko zabawa czy eksperyment społeczny. Dla niektórych jest to sposób na wyrażenie swojej tożsamości kulturowej, dla innych – okazja do eksploracji własnych umiejętności w zakresie zarządzania, projektowania stron internetowych czy negocjacji międzynarodowych. Dlatego też, niezależnie od tego, czy traktuje się to jako hobby, czy bardziej poważne przedsięwzięcie, mikronacje stają się coraz bardziej fascynującym elementem współczesnej kultury internetowej.

Podsumowując, fenomen mikronacji w Nowej Ordzie, szczególnie wśród studentów, pokazuje, że internet może być nie tylko miejscem rozrywki, ale również platformą do tworzenia nowych form społeczności i eksplorowania własnej kreatywności. I choć państwa te są wirtualne, ich wpływ na rzeczywiste życie społeczne i kulturowe może być realny.
/-/ Andrzej Płatonowicz Ordyński (Andżej-chan), wódz Nowej Ordy
Awatar użytkownika
Vilarte Stempel
Posty: 90
Rejestracja: 26 lip 2023, 21:15
Kontakt:

Re: Czasopismo "Orda"

Post autor: Vilarte »

Luźna myśl - a gdyby zmienić nazwę na New World Orda? :D
Awatar użytkownika
Andżej-chan Stempel
Andrew Hordeman
Posty: 1873
Rejestracja: 04 lip 2023, 22:01
Kontakt:

OBYWATEL

ODZNACZENIA NANDYJSKIE

Orda Wewnętrzna - ordyjsko-nandyjskie pogranicze kulturowe

Post autor: Andżej-chan »

Orda Wewnętrzna - ordyjsko-nandyjskie pogranicze kulturowe
Pogranicze ordyjsko-nandyjskie, do którego zalicza się przede wszystkim Ordę Wewnętrzną, ze szczególnym naciskiem na jej południową część, jest fascynującym przykładem regionu, w którym od wieków koegzystowały i wzajemnie przenikały się dwie kultury. Choć w ostatnich wiekach Cesarstwo zajmowało dominującą pozycję polityczną, wzorce kierunkowe przenikały w obu kierunkach. Nandyzacja administracji i kultury wyższej uzupełniana była przez ordyzację codziennych zwyczajów nandyjskich urzędników, nauczycieli i wojskowych, który przybywali do Ordy Wewnętrznej.

Na pograniczu zaobserwować można unikalny synkretyzm religijny. Szuud-Zam, będący religią narodową Ordy, nie tylko utrzymał swoje znaczenie w Ordzie Wewnętrznej, ale też zaczął przenikać na nandyjskie terytorium etnograficzne. Jednocześnie zaczął w coraz większym stopniu przenikać się z rdzennymi systemami filozoficznymi i religijnymi Cesarstwa, m.in. erkteadizmem. Zaznaczyć należy, że tradycje obu narodów nie były silnie zdogmatyzowane, co ułatwiało dokonywanie syntez. Połączenia przeważnie miały charakter mniej lub bardziej nieuświadomionego mieszania zwyczajów przez lud, jednak dochodziło także do prób uzasadniania teologicznego i filozoficznego synkretycznych systemów.

Współczesne życie na pograniczu ordyjsko-nandyjskim pełne jest wzajemnych zapożyczeń. Kuchnia tego regionu stanowi przykład kulinarnego synkretyzmu, gdzie tradycyjne dla ludów stepowych potrawy, takie jak buuz (pierogi na parze) czy khuushuur (smażone pierogi), są często przygotowywane z dodatkiem nandyjskich. Z południa zapożyczane są także techniki gotowania, takie jak smażenie w woku.

Język jest kolejnym obszarem, gdzie dochodzi do przenikania się kultur. W Ordzie Wewnętrznej wiele osób posługuje się dwoma językami (często także językiem brodryjskim, będącym lingua franca we wschodniej Nordacie). Językoznawcy uważają, że wykształcił się dialekt przejściowy pomiędzy językiem nandyjskim i ordyjskim. Nie posiada on jednak ujednoliconego standardu i stopniowo zanika w rywalizacji z językami literackimi.

Łączenie tradycji obecne jest także w architekturze, sztuce, rękodziele, ubiorze i muzyce. Niejednoznaczność kulturowa tego regionu w przeszłości było powodem konfliktów pomiędzy państwami ordyjskim i nandyjskim, do czego włączała się także Brodria, chcąca zjednoczyć wszystkie ziemie ordyjskie w swoich granicach. Od roku sytuacja jest zupełnie inna. Orda Wewnętrzna jest częścią Nowej Ordy, ale język i kultura zadeklarowanych Nandyjczyków oraz ludzi o mieszanej tożsamości są szanowane. Pogranicze kulturowe jest istotnym elementem przyjaźni pomiędzy oboma narodami.

Podsumowując, Orda Wewnętrzna jest miejscem, gdzie spotykają się i przenikają dwie wielkie kultury Nordaty. Synkretyzm kulturowy i wzajemne zapożyczenia stworzyły wyjątkowy region kulturowy, który współcześnie korzysta z możliwości krzewienia swoich zwyczajów oraz promowania ich wśród turystów oraz sąsiadów. Relacje pomiędzy Ordyjczykami i Nandyjczykami są przykładem, iż możliwe jest dobre sąsiedztwo na Kontynencie Północnym. Granica pomiędzy Cesarstwem i Chanatem jest granicą przyjaźni, a nie barierą.
/-/ Andrzej Płatonowicz Ordyński (Andżej-chan), wódz Nowej Ordy
Awatar użytkownika
Borys Zamycki Stempel
Posty: 92
Rejestracja: 20 gru 2023, 19:05
Kontakt:

OBYWATEL

Re: Czasopismo "Orda"

Post autor: Borys Zamycki »

Dziękuję za ten artykuł. Wszelkiego rodzaju pograniczom i przejściowości w kulturze poświęcane jest w mikronacjach raczej mało uwagi i dlatego ten opis szczególnie zasługuje na uwagę i docenienie.

Pozwolę się podzielić pewną refleksją. Nie wiem, jak na tę kwestię zapatruje się Autor artykułu i Czytelnicy, ale myślę, że za fenomenem pogranicza ordyjdko-nandyjskiego stoi w dużej mierze geografia tej części Nordaty. Jeżeli przyglądnąć się granicy obydwu państw, łatwo zauważyć, że w większości biegnie ona przez pustynie i stepy. Tego typu ogromne płaskie przestrzenie z jednej strony często kończą jako peryferia i pogranicza wielkich ośrodków państwowych, z drugiej natomiast natomiast zdecydowanie nie sprzyjają utrwalaniu się wyraźnych, ostrych granic, a raczej zamiast tego prowadzą do mieszania się kultur i powstawania stref przejściowych, a nawet zupełnie nowych kultur. Dziś mamy już dokładnie wyznaczoną granicę między Nan Di a Nową Ordą, ale setki lat wzajemnego oddziaływania obydwu kultur trwale zdefiniowało unikalny charakter Ordy Wewnętrznej.
(-) Borys Zamycki

Baron Hipshangu
Kiedyś znany jako Mikołaj Patryk Dostojewski

Obrazek
Awatar użytkownika
Andżej-chan Stempel
Andrew Hordeman
Posty: 1873
Rejestracja: 04 lip 2023, 22:01
Kontakt:

OBYWATEL

ODZNACZENIA NANDYJSKIE

Re: Czasopismo "Orda"

Post autor: Andżej-chan »

Bardzo dziękuję za ten komentarz. Sadzę, że trafnie analizuje Pan przyczyny ukształtowania się wielokulturowego charakteru Ordy Wewnętrznej. Warto poświęcić temu regionowi więcej uwagi, ponieważ analiza jego kultury może nam powiedzieć więcej także o kulturach właściwych Nan Di i Ordy.

Co do tego, że pograniczom poświęca się w mikroświecie mało uwagi - to bardzo celna uwaga. Już sam fakt, że mikroświat złożony jest w dużej mierze z wysp, wskazuje na pewien problem międzynarodowych więzi kulturalnych. Nordata jest tutaj w dość uprzywilejowanej pozycji, ponieważ mamy wiele granic, i te granice często zmieniały się w ostatnich latach, już w ramach historii internetowej. Ale potencjał ten jest często niewykorzystany (co nie znaczy, że zawsze, bo kojarzę, że pogranicze insulijsko-winkulijskie jest przedmiotem narracji, ale tutaj pewnie @Artur Kardacz mógłby powiedzieć więcej). Możemy postarać się to zmienić.
/-/ Andrzej Płatonowicz Ordyński (Andżej-chan), wódz Nowej Ordy
Awatar użytkownika
Andżej-chan Stempel
Andrew Hordeman
Posty: 1873
Rejestracja: 04 lip 2023, 22:01
Kontakt:

OBYWATEL

ODZNACZENIA NANDYJSKIE

Re: Rękopis odkrywa pradawne tajemnice

Post autor: Andżej-chan »

RĘKOPIS ODKRYWA PRADAWNE TAJEMNICE

W ostatnich miesiącach środowiska akademickie Nowej Ordy zostały zelektryzowane wiadomością o odkryciu nowego, późnośredniowiecznego rękopisu ordyjskiego, który rzuca nowe światło na tradycyjną religię Ordy – Szuud-Zam. Rękopis ten, odnaleziony w okolicach Bin-Andrarska, jest bezcennym źródłem do badań nad tym wciąż mało znanym aspektem religii i kultury ordyjskiej sprzed jej kodyfikacji.

Rękopis został odkryty przez ordyjsko-nandyjski zespół archeologów i historyków, którzy prowadzili prace wykopaliskowe w jednym z mało znanych stanowisk archeologicznych, na terenie nieistniejącego od stuleci miasta Gam-Uluk, kilkadziesiąt kilometrów od Bin-Andrarska. Znalezisko to jest wyjątkowe z kilku powodów. Po pierwsze, stan zachowania rękopisu jest zadziwiająco dobry, co pozwala na szczegółową analizę zawartych w nim tekstów. Po drugie, rękopis ten zawiera opisy rytuałów, wierzeń oraz mitologii Szuud-Zam, które nie były dotąd znane w takiej formie.

Religia Szuud-Zam, będąca integralną częścią kultury ordyjskiej, przeszła przez wieki wiele zmian i modyfikacji. Do tej pory badacze opierali się głównie na tekstach pochodzących z okresu po jej kodyfikacji, co oznaczało, że wiele pierwotnych elementów tej religii mogło zostać utraconych lub zniekształconych. Nowo odkryty rękopis, datowany na XIV wiek, oferuje unikalny wgląd w pierwotną formę wiary, pozwalając na lepsze zrozumienie jej korzeni i ewolucji.

Rękopis zawiera szczegółowe opisy obrzędów, modlitw oraz teksty mitów. Jednym z najbardziej fascynujących fragmentów jest opis rytuałów związanych z kultem przodków, który odgrywał istotną rolę w kulturze staroordyjskiej. Opisane są również praktyki szamanistyczne, potwierdzające głęboką więź między duchami przodków a żyjącymi członkami społeczności.

Odkrycie to ma ogromne znaczenie dla współczesnych badań nad historią i kulturą Ordy. Umożliwia ono nie tylko rekonstrukcję wierzeń i praktyk religijnych, ale także lepsze zrozumienie społecznych i kulturowych aspektów życia w tym kraju. Rękopis z Gam-Uluk może również przyczynić się do rewizji dotychczasowych teorii dotyczących wpływów innych religii na Szuud-Zam, które miały miejsce w późniejszych okresach.

Nowo odkryty rękopis ordyjski jest bezcennym skarbem, który otwiera nowe możliwości badawcze i pozwala na głębsze zrozumienie tradycyjnej religii Szuud-Zam. Jest to nie tylko ważne odkrycie dla historyków i archeologów, ale także dla wszystkich zainteresowanych kulturą i historią Ordy. Jego analiza i publikacja, która planowana jest na najbliższe miesiące, z pewnością przyczynią się do poszerzenia naszej wiedzy o średniowiecznej Ordzie oraz o religijnych i kulturowych korzeniach naszego kraju.
/-/ Andrzej Płatonowicz Ordyński (Andżej-chan), wódz Nowej Ordy
Awatar użytkownika
Reza I Pahlavi Stempel
Posty: 335
Rejestracja: 06 wrz 2023, 00:06
Kontakt:

OBYWATEL

Re: Czasopismo "Orda"

Post autor: Reza I Pahlavi »

Chciałbym serdecznie pogratulować Białemu Chanowi tak znaczącego odkrycia dotyczącego tradycyjnej religii Nowej Ordy :))

Mam nadzieję, że przyczyni się to do lepszego zrozumienia jej źródeł, a może nawet do jej renesansu :) ;)

P.S Chodzą słuchy, że tereny Cesarstwa Nan Di, Nowej Ordy oraz Imperium Anxi i ZKRR zamieszkują wielkie hominidy!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Andżej-chan Stempel
Andrew Hordeman
Posty: 1873
Rejestracja: 04 lip 2023, 22:01
Kontakt:

OBYWATEL

ODZNACZENIA NANDYJSKIE

Re: Czasopismo "Orda"

Post autor: Andżej-chan »

Wielkie hominidy, a konkretnie śnieżni ludzie, zostali już opisani w naszym siostrzanym piśmie "Tajemniczy Pollin": viewtopic.php?p=2249#p2249

Ale ta relacja pochodzi akurat w Edelweiss, a więc spoza wymienionego obszaru. Serdecznie zachęcam do opisania sprawy, chętnie opublikuję artykuł w najnowszym numerze "Ordy" lub "Tajemniczego Pollinu", oczywiście z wyraźnym zaznaczeniem, kto jest autorem! :)
/-/ Andrzej Płatonowicz Ordyński (Andżej-chan), wódz Nowej Ordy
Awatar użytkownika
Reza I Pahlavi Stempel
Posty: 335
Rejestracja: 06 wrz 2023, 00:06
Kontakt:

OBYWATEL

Re: Czasopismo "Orda"

Post autor: Reza I Pahlavi »

Nie ma problemu :)

Chętnie pomogę w opisaniu sytuacji :))
Awatar użytkownika
Andżej-chan Stempel
Andrew Hordeman
Posty: 1873
Rejestracja: 04 lip 2023, 22:01
Kontakt:

OBYWATEL

ODZNACZENIA NANDYJSKIE

Pogodzić szamanizm z medycyną

Post autor: Andżej-chan »

Pogodzić szamanizm z medycyną
W ciągu ostatnich dekad, od czasu kryzysu i następnie rozpadu Związku Radzieckiego w 1999 r., środowisko medyczne oraz władze państwa z niepokojem obserwowały zjawisko odrodzenia szamanizmu w Nowej Ordzie. Ten renesans praktyk duchowych i ziołolecznictwa nie ogranicza się tylko do odległych, wiejskich obszarów, ale dotyczy również dużych ośrodków miejskich, takich jak Bundżadar i Hedong. Szamanizm, uważany w czasach radzieckiego za relikty przeszłości, dziś traktowany jest jako przejaw kulturowej i duchowej tożsamości Nowej Ordy.

W Nowej Ordzie szamani są nie tylko duchowymi przewodnikami, ale także znaczącymi postaciami w dziedzinie medycyny ludowej. Ich wiedza o ziołach, naturalnych lekach oraz tradycyjnych technikach leczniczych sprawia, że cieszą się oni szacunkiem w społeczeństwie. W okresie kryzysu państwowej służby zdrowia, wielu ludzi przyzwyczaiło się do zwracania się do szamanów z problemami fizycznymi oraz niepokojami duchowymi.

O ile radzieckie władze Ordy zwalczały szamanizm, a właszcza związane z nim praktyki lecznicze, władze niepodległej Nowej Ordy postanowiły zintegrować go z systemem opieki zdrowotnej. Jest to zgodne z najnowszymi trendami, bowiem współczesne podejście do zdrowia coraz częściej uwzględnia zarówno ciało, jak i ducha. Władze chanatu, zdając sobie sprawę z rosnącej popularności i wpływów szamanów, podjęły próby integracji tej dawnej praktyki z nowoczesną medycyną. Wprowadzono obowiązkowe kursy medyczne dla szamanów, podczas których uczą się oni, jak odróżniać choroby, na które może pomóc medycyna ludowa, od tych, które wymagają interwencji lekarza. Program ten ma na celu zapewnienie, że szamani będą kierować pacjentów do specjalistów medycznych w przypadkach, które wykraczają poza granice ich kompetencji.

Władze ordyjskie, we współpracy ze związkami wyznaniowymi, zwłaszcza z Szuud-Zam, ale też z mniejszymi religiami występującymi w kraju, utworzyły oficjalny rejestr ludowych medyków. Jego celem jest odróżnienie prawdziwych szamanów (ale i np. prawosławnych starców), którzy nauczyli się swojej profesji od poprzedników oraz zaliczyły państwowy kurs medyczny, od pospolitych oszustów żerujących na naiwności ludzkiej. Coraz częściej zdarza się sytuacja, gdy szaman jest jednocześnie ratownikiem medycznym lub pielęgniarzem, a zarejestrowano także przypadki lekarzy i psychologów, którzy poszerzyli zakres swoich kompetencji o zakorzeniowe w tradycji praktyki.

Szamani podczas kursu uczą się także rozpoznawać różnice między niepokojami duchowymi, które można zwalczać poprzez rytuały i egzorcyzmy, a zaburzeniami psychicznymi wymagającymi profesjonalnego leczenia psychiatrycznego lub psychoterapii. Taka edukacja nie tylko podnosi standardy opieki zdrowotnej, ale także przyczynia się do większej akceptacji szamanów jako ważnych partnerów w systemie zdrowia. Pomimo starań rządu, w chanacie wciąż brakuje lekarzy i szpitali. W ostatnich latach przeznaczono znaczne środki na zmianę tej sytuacji, ale na efekty przyjdzie nam jeszcze poczekać. Szamani w pewnym stopniu odciążają system opieki zdrowotnej, a dzięki odpowiedniemu przeszkoleniu z ich działalnością nie wiążą się niebezpieczeństwa przeważnie kojarzone ze "znachorstwem".

W Nowej Ordzie starania o pogodzenie szamanizmu z medycyną są przykładem na to, jak tradycyjne praktyki i nowoczesna nauka mogą współistnieć i wzajemnie się uzupełniać. Pokazuje to, że zachowanie dziedzictwa kulturowego, w tym przypadku szamanizmu, może iść w parze z naukowym podejściem do medycyny. Zapewne wraz ze wzrostem liczby lekarzy spadnie zapotrzebowanie na usługi szamanów, do tego jednak daleka droga. A prawdopodobnie i wtedy część Ordyjczyków będzie wolała leczyć drobne dolegliwości tradycyjnymi metodami...
/-/ Andrzej Płatonowicz Ordyński (Andżej-chan), wódz Nowej Ordy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kurułtaj”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość